Wypowiedzi na posiedzeniach Sejmu
Posiedzenie nr 27 w dniu 24-01-2025 (3. dzień obrad)

Retransmisja wypowiedzi

20. punkt porządku dziennego:

Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks pracy (druk nr 934).

Poseł Witold Zembaczyński:

    Wielce Szanowna Pani Marszałkini! Szanowni Przedstawiciele Rady Ministrów! Panie i Panowie Posłowie! Jako wnioskodawca w imieniu klubu Koalicji Obywatelskiej mam wielki zaszczyt przedstawić założenia projektu ustawy ˝Jasne zarobki˝. Jest to projekt ustawy o obowiązku informacyjnym dotyczącym wysokości wynagrodzenia w ogłoszeniach o pracę, zawarty w druku nr 934.

    Mam zaszczyt przedstawić założenia poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks pracy w imieniu wnioskodawców, ale szczególnie mam przywilej to zrobić w imieniu dziesiątek tysięcy Polaków, którzy latami czekali na realną zmianę na rynku pracy. W imieniu pani Iwony, która dzięki zmianom w zakresie jawności zarobków chce zakończyć epizod nierówności płac, w imieniu pana Wiesława, który oczekuje równych zasad wynagrodzenia na podobnych stanowiskach, w imieniu pani Dominiki, która ma dość zaniżania płac ze względu na to, że jest kobietą. Jak ważny i oczekiwany jest ten projekt, pokazują wyniki konsultacji społecznych. Ponad 77% ankietowanych opowiedziało się za tym, żeby ta ustawa weszła w życie i że to rozwiązanie jest potrzebne lub zdecydowanie potrzebne. To rekordowo wysokie poparcie jak na konsultacje prowadzone na temat projektów prezentowanych w Wysokiej Izbie.

    Projektodawcy wysłuchali głosów obywateli. W ich nadzieje, marzenia, oczekiwania względem pewnych reform, które następują na rynku pracy, wsłuchiwaliśmy się bardzo uważnie. Patrzyliśmy na obywatelską wizję Polski, gdzie o wynagrodzeniu dyskutuje i decyduje się jedynie na poziomie merytoryki i zakresu obowiązków. Chcę, żeby temat wynagrodzeń w Polsce przestał być tematem tabu, żeby dzięki temu poselskiemu projektowi ustawy zmieniającym Kodeks pracy każdy mógł świadomie podejść do decyzji o wyborze ścieżki kariery zawodowej, żeby pracodawca zabiegał o pracowników, jawnie oferując godne zarobki. Chcemy zadbać również o to, aby Polska coraz bardziej stawała się krajem równych szans na sukces po prostu dla wszystkich. Przedłożony projekt to dopiero początek długiej, trudnej drogi do lepszego, bardziej sprawiedliwego, uczciwszego polskiego rynku pracy, ale wierzę, że wspólnymi siłami i ponad podziałami politycznymi przejdziemy tę drogę. Robimy to nie tylko dla nas, osób już dzisiaj funkcjonujących na rynku pracy, lecz także dla wszystkich obywateli, którzy powierzyli nam mandat. To wielka odpowiedzialność i wielkie zobowiązanie.

    Drodzy państwo posłowie, popatrzcie, kiedy staracie się o mandat, kiedy startujecie w wyborach do Sejmu, to z góry wiecie, ile będziecie zarabiać. Posłowie składają oświadczenia majątkowe, wysokość wynagrodzenia osób, które startują do Sejmu czy Senatu, jest wiedzą powszechną. To jest niesamowita przewaga, którą zyskujecie nad tysiącami osób, które uczestniczą w procesach rekrutacji i które nie mają tego przywileju, że już na etapie ogłoszenia o pracę mogą poznać wysokość wynagrodzenia w postaci takich widełek. To jest właśnie idea tego projektu, żeby już na etapie rekrutacji każde ogłoszenie o pracę w Polsce zawierało te widełki. Młode osoby będą w sposób znacznie bardziej świadomy skupiać się na wyborze swojej przyszłej kariery, ścieżki zawodowej, ponieważ z czasem w Polsce powstanie siatka płac, dzięki której będzie można zdecydować o tym wyborze już na etapie wczesnej edukacji. Widzę tu wiele młodych osób, odwołuję się również do was, tam, na widowni. Czy nie chcielibyście wiedzieć już dzisiaj, decydując o swoich ścieżkach edukacji, decydując o tym, jakie wybrać wykształcenie, ile będziecie zarabiać jako księgowa, ile będziecie zarabiać jako np. fryzjerka, a ile dostaje się pieniędzy za pracę jako np. laborantka bądź osoba pracująca, nie wiem, jako farmaceuta? Warto byłoby to wiedzieć. To pozwoli w świadomy sposób wam, młodym ludziom tam, na galerii - nie wiem, skąd jesteście, ale was pozdrawiam - dokonać świadomego wyboru nie tylko swojej ścieżki zawodowej w przyszłości, lecz również edukacji.

    To jest niesamowita przewaga, którą nad polskim rynkiem pracy posiadają m.in. anglosaskie rynki pracy. Osoby, które szukały np. pracy w Wielkiej Brytanii, wiedzą - tu patrzę na pana ministra - ile będą zarabiać w skali roku, a w Polsce temat wynagrodzeń jest tematem tabu.

    Ja osobiście, zanim stałem się politykiem, pracowałem w prywatnym sektorze i prowadziłem procesy rekrutacyjne według ładu korporacyjnego, który był przyjęty w firmie, w której pracowałem. I wiecie co? Tam rozmowa o wynagrodzeniach była dopiero na trzecim etapie rekrutacji. Spotykaliśmy się jednego dnia, rozmawialiśmy, prowadziliśmy tę rekrutację drugiego dnia i dopiero trzeciego dnia według tego scenariusza było pytanie o zarobki. Efekt był taki, że czasami te procesy rekrutacji zajmowały 3 dni mi oraz osobom zainteresowanym szukaniem pracy, a finalnie nie dochodziło do podpisania umowy, bo okazywało się, że możliwości pracodawcy, jak i oczekiwania pracownika kompletnie się rozmijają.

    Naprawdę trudno jest dzisiaj znaleźć argument przeciw temu, żeby nie uznawać ustawy: jasne zarobki, o obowiązku informacyjnym w zakresie wysokości wynagrodzenia w ogłoszeniach o pracę za projekt stanowiący niesamowitą korzyść dla pracowników, jak również dla pracodawców.

    Drodzy Państwo! Dzisiaj rynek pracy staje się często rynkiem pracownika. Dlatego tak istotne dla pracodawców jest prowadzenie procesów rekrutacyjnych, które są skuteczne, które zwieńczone są pozyskaniem oczekiwanego pracownika. A więc ta korzyść jest obopólna: z jednej strony dla pracowników, dla młodych osób, dla was właśnie, po to, żeby świadomie wybierać ścieżki kariery, wiedzieć, jaki poziom życia i wynagrodzeń was czeka w przyszłości, jak również dla pracodawców. Mamy w tym zakresie konkretne dane. Widać to m.in. w raporcie Hays Poland i Baker McKenzie, który dość klarownie pokazuje, że jawność wynagrodzeń występuje obecnie tylko w 23% organizacji, a ponad połowa badanych firm, tj. 53%, nie monitoruje różnic w wynagrodzeniach między płciami.

    I tu się pojawia kolejny bardzo istotny filar, taki lewar właśnie słuszności wprowadzenia ustawy: jasne zarobki w życie, wprowadzenia tej zmiany w Kodeksie pracy. Otóż, drodzy państwo, w dalszym ciągu w Polsce istnieje luka płacowa, czyli to jest ta różnica między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn. Kobiety z jakiegoś powodu rzadziej przystępują w procesie rekrutacji do negocjowania wysokości swojego wynagrodzenia. Chcemy właśnie poprzez to przedłożenie, żeby każda osoba uczestnicząca w takim procesie rekrutacji oprócz tego, że na starcie, już w ogłoszeniu widzi te widełki wynagrodzenia, była również poinformowana, że to wynagrodzenie podlega negocjacjom, co pomoże zniwelować różnicę między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn.

    Drodzy Państwo! Można sobie również zadawać takie pytanie, co wtedy, kiedy jakiś pracodawca zamieści ogłoszenie o pracę, w którym będzie starał się zawrzeć np. takie widełki, nie wiem, od 10 tys. zł do 1 mln. Bardzo szybko rynek pracy wyruguje takie ogłoszenia z obiegu, bardzo szybko kultura rynku pracy będzie takie ogłoszenia stawiać na marginesie, co też doprowadzi do tego, że w obopolnym interesie pracodawcy, jak i pracowników będzie to, żeby te widełki wynagrodzenia zawsze były podawane w taki sposób, który jest odzwierciedleniem możliwości płacowych firmy.

    Jak podaje ˝Forbes˝, 45% pracodawców uważa jawne wynagrodzenia za ryzyko biznesowe, a 39% twierdzi, że przejrzystość płac przyczyni się do wzrostu rywalizacji o pracowników. Oczywiście te obawy na początku trzeba jak najbardziej wziąć pod uwagę. Niemniej jednak już ponad 46,7% ankietowanych potencjalnych pracowników według tychże badań w ogóle nie zaaplikuje na ogłoszenie, w przypadku którego nie mamy podanej informacji o widełkach wynagrodzenia. Są w ogóle branże takie jak branża transportowa, branża IT i liczne inne branże, w których te procesy rekrutacyjne już dzisiaj bez informowania o wysokości wynagrodzenia w ogłoszeniu o pracę po prostu nie są w stanie się odbyć, nie ma możliwości pozyskania pracownika w ten sposób.

    Dochodzimy tutaj do kolejnych istotnych badań nastrojów na rynku pracy. M.in. dzięki No Fluff Jobs wiemy, że bez względu na wiek kandydata czy kandydatki ponad 85% osób zadeklarowało pozytywne emocje wokół pomysłu dotyczącego wprowadzenia obowiązku informacyjnego o wysokości wynagrodzenia w ogłoszeniach o pracę, a z kolei ˝Forbes˝ podaje, że 67% firm uważa, że ujawnienie wynagrodzeń ma swoje dobre strony, jak chociażby łatwiejsze zarządzanie oczekiwaniami finansowymi pracowników i szybsze procesy rekrutacyjne.

    Drodzy Państwo! Jest kilka pozytywnych aspektów tego rozwiązania, m. in. zwiększenie mobilności pracowników na rynku pracy. Kolejny przykład z życia. Czasami okazuje się, że wykonując podobną pracę dosłownie w firmie obok, w gminie obok, w powiacie obok, jesteśmy w stanie zarobić więcej. W związku z powyższym to zwiększenie mobilności na rynku pracy może też podnieść efektywność i wydajność pracy w poszczególnych przedsiębiorstwach, tam gdzie płaci się lepiej, i sprawić, że pracownicy zyskają lepszą pozycję, lepszy status majątkowy wynikający z wynagrodzenia, które za pracę otrzymują.

    Jedną z ważnych części tego przedłożenia jest również możliwość uzyskania, oczywiście w sposób zanonimizowany, od pracodawcy informacji o przeciętnym poziomie wynagrodzeń za tożsamą pracę, którą wykonujemy w przedsiębiorstwie, czyli będziemy mogli uzyskać w sposób zanonimizowany, w sposób zapewniający oczywiście ochronę danych osobowych niespersonalizowane informacje o tym, jakie mają wynagrodzenia osoby na podobnym stanowisku, wykonujące pracę na tych samych zasadach, o tej samej wartości. Wtedy jesteśmy w stanie również przeciwdziałać pewnym nierównościom na rynku pracy, które czasami motywowane są terminem zatrudnienia danego pracownika, jego stażem pracy bądź płcią. Uzyskiwanie tych informacji w naszym przedłożeniu również prezentuje pewien schemat, który zaopatrzy pracowników w tę wiedzę. Pracodawca będzie zobowiązany do tego, żeby raz w roku informować swoich pracowników o tym, że mają prawo uzyskać taką informację, która oczywiście w podziale na płeć i rodzaj wykonywanej pracy będzie się odnosić do wysokości wynagrodzeń, jakie w danym przedsiębiorstwie obowiązują. Jest współcześnie wielkie zapotrzebowanie na swego rodzaju transparentność, na transparentność, która może obejmować swoim oddziaływaniem różne relacje, które są na rynku pracy. To przedłożenie, ta ustawa: jasne zarobki, którą właściwie staram się wprowadzić w życie już trzecią kadencję, bo zgłaszałem ją w VIII kadencji, zgłaszałem ją w poprzedniej kadencji - to jest trzecia kadencja, pani marszałek Dolniak może moje słowa potwierdzić - ma też istotne znaczenie. Ona się właściwie rozpościera na sektor prywatny, ale również na sektor publiczny. Ile afer, ile niedopowiedzeń, ile zaskoczeń było wokół różnych procesów rekrutacyjnych, które były prowadzone m.in. w sektorze publicznym, gdzie warto by było właśnie tę transparentność wprowadzić. Ten projekt jest tego gwarancją.

    Drodzy Państwo! Przeanalizowaliśmy podczas przygotowywania tego projektu również inne możliwości, które otwierają się w pracach w komisji sejmowej. W związku z tym już muszę zaanonsować, że na podstawie przeprowadzonych konsultacji społecznych, jeżeli chodzi o dbałość o poprawność procesu legislacyjnego, odnośnie do samego projektu mamy przygotowane poprawki, które są wynikiem konsultacji społecznych, wynikiem uwag wniesionych przez różne strony zainteresowane. Te poprawki, oczywiście w zależności od tego, gdzie ten projekt trafi, choć wszystko wskazuje, że do komisji kodyfikacyjnej, będziemy do projektu wprowadzać, żeby to przedłożenie było jak najbardziej kompletne. Ale jeszcze raz chcę podkreślić bardzo istotną rzecz. My nie zajmujemy się dyrektywą unijną, my zajmujemy się prostym rozwiązaniem, prostą zmianą, prostą korektą Kodeksu pracy, której celem jest to, żeby w każdym ogłoszeniu o pracę ta informacja o widełkach wynagrodzenia się znajdowała, żeby w przypadku ogłoszenia, w wyniku zamieszczenia którego dojdzie do zawarcia jakiejś umowy o pracę, za którą wartość wynagrodzenia będzie jednak niższa od wartości wynagrodzenia zawartej w tym ogłoszeniu, pracodawca podlegał jakiś sankcji. Bo chcemy, żeby to prawo było realnie stosowane. Niemniej jednak wszystkie informacje uzyskane w konsultacjach społecznych, w badaniach, które przeanalizowaliśmy, badaniach rynku pracy, firm HR, przede wszystkim badaniach nastrojów wśród pracowników, naprawdę dają przytłaczającą, na poziomie powyżej 70%, akceptację dla tego rozwiązania.

    Z pełnym zaangażowaniem i pełnym przekonaniem wnoszę, by Wysoka Izba raczyła dopuścić ten projekt do dalszych prac. Po prostu uważam, że na tym etapie rozwoju naszego rynku pracy, na którym Polska w tej chwili się znajduje, do którego aspiruje, ta jawność odnośnie do wysokości wynagrodzenia w ogłoszeniu o pracę nam wszystkim, Polakom po prostu się należy. (Dzwonek) Dlatego bardzo dziękuję Wysokiej Izbie za uwagę i serdecznie proszę, niezależnie od orientacji politycznej, o poparcie ustawy: jasne zarobki. Adresuję ją szczególnie do wszystkich młodych ludzi. To wasza przyszłość. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

« Przebieg posiedzenia