Interpelacja nr 27048

do ministra środowiska

w sprawie planów wznowienia polowań na łosie w Polsce

   Szanowny Panie Ministrze! Działając na podstawie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora (Dz. U. z 2003 r. Nr 221, poz. 2199, z późn. zm.), proszę o przedstawienie informacji oraz podjęcie działań w przedstawionej poniżej sprawie.

   Docierają do mnie liczne sygnały w sprawie podjętej przez Ministerstwo Środowiska próby wznowienia polowań na łosie w Polsce. Taka decyzja, zdaniem wielu środowisk, nie znajduje uzasadnienia merytorycznego, co zostało udowodnione w opinii Polskiej Akademii Nauk przedstawionej ministerstwu w ramach konsultacji społecznych. Projekt rozporządzania został też negatywnie zaopiniowany przez Państwową Radę Ochrony Przyrody.

   Zastosowanie takiej metody ˝regulacji˝ gatunku już raz niemal doprowadziło do wyginięcia pogłowia tych zwierząt w Polsce. Obowiązujący od 13 lat zakaz odstrzału łosi pozwolił uratować populację, całkowicie przetrzebioną na skutek polowań w latach 80. i 90. XX w. Szokujące jest to, że obecny projekt rozporządzenia przewiduje odstrzał łosi na zasadach sprzed wprowadzenia moratorium.

   Ministerstwo Środowiska szacuje, że populacja łosia w Polsce liczy około 13 700 sztuk. Tymczasem naukowcy podkreślają zawodność metod liczenia łosi. Wykazywany oficjalnie przyrost populacji często przekracza bowiem biologiczne możliwości rozrodcze tego gatunku. Ministerstwo skrzętnie pomija to w uzasadnieniu projektu, a autorzy rozporządzenia nie biorą pod uwagę tego, że wciąż nie udało się odtworzyć stanu populacji łosi z lat 80. XX w.

   Ponadto autorzy projektu nie wzięli pod uwagę, że ciężkie zimy (jak w sezonie 2012/2013) powodują dużo wyższą śmiertelność łosi. Zdają się również nie zauważać, że naukowcy z Uniwersytetu w Białymstoku w trakcie prowadzonych badań udowodnili unikalność genetyczną łosi z doliny Biebrzy. Ich badania telemetryczne wykazały, iż w warunkach zimowych nawet wszystkie te łosie mogą opuszczać teren Biebrzańskiego Parku Narodowego. A poza jego granicami mogą się stać ofiarami odstrzału. Stwarza to realne zagrożenie zniknięcia tej unikalnej genetycznie populacji.

   Również zagrożenie, jakie łosie stwarzają na drogach, nie jest argumentem wystarczającym do wznowienia odstrzału. W woj. warmińsko-mazurskim, według danych ministerstwa, w ciągu ostatnich trzech lat odnotowano zaledwie 72 wypadki z udziałem łosia, w woj. lubelskim - 98. Na obszarze RDLP Białystok, dzięki akcji odkrzaczania poboczy, ilość wypadków z udziałem łosi zmalała o połowę, a w niektórych miejscach - 20 razy. Eksperyment ten udowadnia, że nie liczebność zwierząt, ale odpowiednie zagospodarowanie poboczy jest jedynym humanitarnym sposobem na redukcję ilości wypadków z udziałem łosi.

   Szkody powodowane przez łosie w lasach i uprawach mają charakter lokalny i nie mogą być wykorzystywane jako pretekst do odstrzału łosi w całym kraju. Ministerstwo Środowiska w uzasadnieniu projektu rozporządzenia powołuje się również na odszkodowania w wysokości około 1,4 mln zł. Tymczasem wpływy z ˝turystyki łosiowej˝ w samej tylko dolinie Biebrzy to kwota ok. 14 mln zł rocznie. Retorycznym pytaniem jest to, jaki koszt poniesiemy jako społeczeństwo, jeśli dopuścimy do całkowitego wyginięcia tego gatunku na terenie naszego kraju.

   W ocenie skutków realizacji planowanego rozporządzenia podkreśla się natomiast zysk w postaci usług dla myśliwych z kraju i zagranicy, oferowanych przez prywatne podmioty organizujące polowania w Polsce. Skandaliczne jest to, że ochronę cennego gatunku zwierząt stawia się w Ministerstwie Środowiska niżej niż partykularny interes myśliwych i firm świadczących usługi w tej wątpliwej moralnie branży.

   Zatrważające i niezrozumiałe jest również to, że autorzy projektu ignorują zupełnie wyniki 25 lat badań nad tym gatunkiem, jak i zalecenia zawarte w ˝Strategii ochrony i gospodarowania populacją łosia˝ powstałej na zlecenie Ministerstwa Środowiska i sfinansowanej ze środków publicznych.

   W związku z powyższym zwracam się do Pana Ministra z następującymi pytaniami:

   1. Jakie jest stanowisko ministerstwa wobec planów wznowienia polowań na łosie w Polsce? Kiedy taka możliwość zostanie wprowadzona w życie? Jakie będą jej zasady?

   2. Czy znana jest Panu negatywna ocena Polskiej Akademii Nauk i Państwowej Rady Ochrony Przyrody wobec tej perspektywy?

   3. Czy ministerstwo bierze pod uwagę w swoich działaniach opinie konsultacji społecznych?

   4. Jaka negatywna opinia wielu środowisk wpłynie na ostateczny kształt kwestii polowania na łosie?

   Z poważaniem

   Poseł Kazimierz Moskal

   Warszawa, dnia 24 czerwca 2014 r.